Wygłodniała
Głodna, wręcz wygłodniała inspiracji. Przeglądająca w kółko Instagrama, Tumblra i tablice na Fejsie, błądząca w piosenkach na YouTube. W kółko odkładająca na bok zadanie z angielskiego, krzątająca się po domu, sprzątająca, jedząca, oglądająca urywki filmów i filmików. Zaczynająca i niekończąca. Wymyślająca swoje życiowe plany, odnajdująca powołanie w zdrowym trybie życia, marząca o odstawieniu tych 3 łyżeczek cukru z każdej herbaty. Ubolewająca nad ponad sześciuset stronną Lalką. Zmieniająca co chwile zdanie apropo koloru włosów, stylu ubierania się czy chęci nowego gadżetu. Licząca kolejne upływające dziś godziny, odkąd wstała. Przekładająca z miejsca w miejsce te same przedmioty. Na nowo odkręcająca i zakręcająca grzejnik. Głowiąca się nad sensem i bezsensem tego świata. Zdruzgotana tym blogiem i jego aktywnością. Przybita tym śniegiem i jego zimnem dotykającym zza okna. Znudzona, ale kombinująca. Parząca karmelową herbatę i kremująca już suche kostki od styczniowego wiatru.
Tęsknie za słońcem, ciepłym otulającym powietrzem, słoną wodą, która skręca mi włosy. Długimi dniami i krótkimi nocami. Brak mi inspirującej kolorami wiosny, kiedy wszystko wraz ze mną budzi się do życia. Za dawką energii, która nagle niesie mnie gdzie popadnie.
Jezuuu, jak mi się chcę dobrego nastawienia! Uśmiechu, pomocnej dłoni, radości, miłości, nowości!
O żeby spadł na mnie deszcz pomysłów, chęci i cierpliwości do nich. Waszych słów i inspiracji. Waszych blogowych i życiowych pragnień. Żebym mogła ruszyć i wykopać się z tej zimowej zaspy.
Czego i Wam również życzę :)
music >klik<
To Ja.
Tęsknie za słońcem, ciepłym otulającym powietrzem, słoną wodą, która skręca mi włosy. Długimi dniami i krótkimi nocami. Brak mi inspirującej kolorami wiosny, kiedy wszystko wraz ze mną budzi się do życia. Za dawką energii, która nagle niesie mnie gdzie popadnie.
Jezuuu, jak mi się chcę dobrego nastawienia! Uśmiechu, pomocnej dłoni, radości, miłości, nowości!
O żeby spadł na mnie deszcz pomysłów, chęci i cierpliwości do nich. Waszych słów i inspiracji. Waszych blogowych i życiowych pragnień. Żebym mogła ruszyć i wykopać się z tej zimowej zaspy.
Czego i Wam również życzę :)
music >klik<
Oj tak. Tego ciepłego wiatru na twarzy, wieczoru na tarasie a nie kolejnej choroby i wszechogarniającego zimna i ponurego nastroju :(
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ten ponury nastrój jest w tym wszystkim najgorszy :(
Usuń