Nagość
Nie trzeba zdejmować ubrań, aby stać przed kimś zupełnie nago. Nikogo nie dziwi widok nagich ludzi, ale dziwią nas za to czyjeś emocje, tak szczere jak głośny, wręcz zarażający śmiech, albo łzy, gorzkie, wielkie łzy. To co na siebie zakładamy to nie tylko spodnie, czy okrycia wierzchnie, ale przede wszystkim maski. Przebieramy w nich tak samo jak w obładowanych wieszakach. Zadajemy sobie pytanie jaki będziemy mieć dziś humor, czasem niezależnie od tego jaki jest on w rzeczywistości. Rozgrywające się wewnętrznie tragedie ubieramy w nieśmiały, a dla niektórych i zalotny uśmiech, smutne oczy oprawiamy w tusz do rzęs, a zmęczone ciało w wyprasowane na kant spodnie. Zakrywamy więc siebie, a nie ubieramy. A czasem i pomimo tych wszystkich warstw czujemy się nago i niezręcznie, kiedy zaczynamy się uzewnętrzniać - to właśnie wtedy najbardziej szokujemy. Zakrywamy nie tylko te negatywne emocje, ale i nie raz te pozytywne, w obawie przed zazdrością, przed ich...